W zielonych oczach matki świeci wiosenna łąka.
Słońce na drzewach śpiewa i budzi kwiaty w pąkach.
W błękitnych oczach matki pogodne niebo fruwa.
Kiedy zasypiasz – matka jak gwiazda nad snem czuwa.
W niebieskich oczach matki szepcze kwitnący strumień.
Tak opowiadać bajki to tylko mama umie.
A w czarnych oczach matki noc od samego świtu
okrywa cię skrzydłami ze srebra i błękitu.
Wymaluję na laurce
Czerwone serduszko,
Ptaka, co ma złote pióra
I kwiaty w dzbanuszku.
Żyj, mamusiu moja miła,
Sto lat albo dłużej!
Bądź szczęśliwa i wesoła,
Zdrowie niech Ci służy!
O, najdroższa moja mamo.
Jakie złożyć Ci życzenia ?
Niech zawsze szczęście samo
Życie Twoje opromienia.
Niech nigdy nie zasmuci
Żadna troska Twego czoła.
W gronie dzieci jak najdłużej
Żyj szczęśliwa i wesoła.
Mamusiu droga, starym zwyczajem,
z wiązanką kwiatów przed Tobą staję
i słów serdecznych chcę wyrzec wiele,
lecz czy potrafię, czy się ośmielę.
Serce ze wzruszenia tak bardzo bije.
Ty wiesz mamusiu, co się w nim kryje.
Chciałbym w pięknych wyrazić słowach
Uczucia, które w serduszku chowam.
Lecz nie potrafię powiedzieć więcej
Niż to, że kocham Cię najgoręcej.
Otworzyłam cicho szufladę
W starej, dębowej szafie,
A w niej znalazłam wspomnienia-
- wiesz Mamo, te fotografie.
Są na nich wózki dziecięce
Jeden, drugi i trzeci,
W parku, przed domem, w ogrodzie,
A w nich uśmiechnięte są dzieci.
Jest konik na biegunach
I Kasztan dziadka prawdziwy,
Stary dom z nowym dachem
.
Taki, taki szczęśliwy!
Są suknie paradne i skromne
Święta i dni powszednie,
Jest lustro z Twoim odbiciem
Ubranym bardzo modnie.
Rodzina, sąsiedzi, znajomi,
Spacery, wyjazdy, powroty,
Dziewczynka w wianku na głowie
I chłopiec z samolotem.
Wiem już, co powiesz Mamo-
-że przeszłość tak szybko minęła,
a ja wtedy odpowiem:
DZIĘKUJĘ ZA PIĘKNE WSPOMNIENIA.
Mama jest jak słońce,
które grzejąc w dni gorące
sprawia, że ożywa wszystko,
tak jak mama gdy jest blisko.
Tata jest jak księżyc w pełni,
który nawet w środku nocy
tworzy jasność w samej czerni,
gotów zawsze do pomocy.
Czym bezchmurne niebo w lecie?
Rozpromienia ziemię całą.
Tym rodzice dla swych dzieci.
Zawsze będzie się żyć chciało.
Mamo, chciałbym ci przynieść latający dywan
i kaczkę, która znosi szczerozłote jajka,
żebyś żyła beztrosko – wesoła, szczęśliwa,
lecz takie dziwy można znaleźć tylko w bajkach.
I dlatego zmęczenie widząc na twej twarzy,
i ręce spracowane przy fabrycznych krosnach,
myślą w przyszłość wybiegam i zaczynam marzyć,
że zastąpię cię w pracy, gdy tylko dorosnę.
Lecz dzisiaj za twe troski, trudy, poświęcenia,
za twą miłość matczyną nigdy nie zachwianą
mogę tylko twą szyję otoczyć ramieniem
i szepnąć ci do ucha: DZIĘKUJĘ CI , MAMO!